Ciąg dalszy zużywania traków .....
Full polish metal wyszedł kurde.............
Na razie mały postój, odlewam nowe traki - mam małą koncepcję coby wypolerowane miejsca były jeszcze bardziej wypolerowane :-)...
Szara gaśnica i wyjmowana rzecz jasna giwera.. Na razie tyle przyklejania klamotów ...
Składam to wszystko teraz do kupy - tak powolutku - jeszcze małe cuś muszę sobie wydłubać w międzyczasie .....
Zimmerit nałożony... Kurde balans, jutro drugi błotnik - jeszcze foremka dobrze nie skisła skubana ...
Powoli do przodu - zawiaski działają jak widać - za chwilę nakładam zimmerit ....
I pierwszy odlew błotnika - całkiem udany :-)
Chlapacze również gotowe - jeszcze zostały do wydłubania takie haki do mocowania zapasowych ogniw na tylnej płycie. Malowanie oraz takie tam - myślę że do niedzieli wszystko będzie poskładane do cupy :-)
Oba błotniki gotowe - jeszcze tylko dwa ruchome przednie chlapacze i koniec tej bajeczki :-)
Jeden błotnik prawie gotowy, a w drugim małe poprawki kosmetyczne - jakieś drobne babolki, które się pokazały po psiknięciu Motipem... Jutro powędrują do silikonu ..
Ponieważ te wsporniki w zasadzie trzymają cały błotniki, więc mała kombinacja ze stalowym drutem... Nawet odlewy elegancko się odlewają :-). Pokombinowałem foremkę tak coby szew był na granicy spawów - praktycznie zero pracy z czyszczeniem ...
Wygląda jednak że jest cycuś .... :-)
Kurde, nie ma za bardzo jak przymierzyć tego dziada, najwyżej jak wsio będzie przyklejone - jeszcze raz go zrobię. Niby pasuje, ale mi cuś nie halo w powietrzu praktycznie przymierzać wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.
No, te błotniki nie są takie kurde proste do wydziabania .......Póki co robi się belka wzmacniająca błotnik..
Miedziane zawiaski, oczywiście foremka ...
Za dzień, dwa będą z tego przednie błotniki...
I jeszcze dwa kanistry z bajurą :-). gdzieś tam może da się upchać..
Celownik pomalowany, podrapany i takie tam jak zwykle ....
Full polish metal wyszedł kurde.............
Na razie mały postój, odlewam nowe traki - mam małą koncepcję coby wypolerowane miejsca były jeszcze bardziej wypolerowane :-)...
Szara gaśnica i wyjmowana rzecz jasna giwera.. Na razie tyle przyklejania klamotów ...
Składam to wszystko teraz do kupy - tak powolutku - jeszcze małe cuś muszę sobie wydłubać w międzyczasie .....
Zimmerit nałożony... Kurde balans, jutro drugi błotnik - jeszcze foremka dobrze nie skisła skubana ...
Powoli do przodu - zawiaski działają jak widać - za chwilę nakładam zimmerit ....
I pierwszy odlew błotnika - całkiem udany :-)
Chlapacze również gotowe - jeszcze zostały do wydłubania takie haki do mocowania zapasowych ogniw na tylnej płycie. Malowanie oraz takie tam - myślę że do niedzieli wszystko będzie poskładane do cupy :-)
Oba błotniki gotowe - jeszcze tylko dwa ruchome przednie chlapacze i koniec tej bajeczki :-)
Jeden błotnik prawie gotowy, a w drugim małe poprawki kosmetyczne - jakieś drobne babolki, które się pokazały po psiknięciu Motipem... Jutro powędrują do silikonu ..
Ponieważ te wsporniki w zasadzie trzymają cały błotniki, więc mała kombinacja ze stalowym drutem... Nawet odlewy elegancko się odlewają :-). Pokombinowałem foremkę tak coby szew był na granicy spawów - praktycznie zero pracy z czyszczeniem ...
Wygląda jednak że jest cycuś .... :-)
Kurde, nie ma za bardzo jak przymierzyć tego dziada, najwyżej jak wsio będzie przyklejone - jeszcze raz go zrobię. Niby pasuje, ale mi cuś nie halo w powietrzu praktycznie przymierzać wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.
No, te błotniki nie są takie kurde proste do wydziabania .......Póki co robi się belka wzmacniająca błotnik..
Za dzień, dwa będą z tego przednie błotniki...
I jeszcze dwa kanistry z bajurą :-). gdzieś tam może da się upchać..
Poprawiłem z lekka celownik armaty, na fotce odlew z przeźroczystej żywicy z wtopionym kawaleczkiem folii alu imitującej lustro peryskopowe :-). Mam nadzieję że po pomalowaniu będzie efektowny bajer ...