Cholerka, zastanawiam się, czy jeszcze szybko nie walnąć tego cuda. W sumie to i owo poprawić i fajna modela by była ....
Maybe now is a miracle???
Eh, could not stand still and improved Hotchkiss, I Shrunk the caliber of 7.7 mm, slightly lengthened, and made holes (uneven) in a metal shield under the barrel .. The upper two are the old version :-)....
Ostatnia fota gotowego Whippeta- kółka podtrzymujące :-)..
Taka mniej więcej jest wielkość Whipka w porównaniu z puszką piwa.. ( jeszcze nie otwierane )..
End of construction of another Whippet - it seems that already the sixth :-)..... ACHTUNG - large photos ....
Mniej więcej tak model będzie wyglądał ....
Ciekawe po co był ten kabelek, jest nieco za cienki - jutro wymienię na grubszy troszkę
...
To ci ptaszek brzydki :-)...
Nowa klapka już przyklejona - stara była za mała tudzież miała z lekka inny kształt, jak widać na focie...
A tutaj gotowy i z lekka zdezelowany klucz, który chyba służył jako pomagier do naciągu gąsienic :-)..
I jeszcze urodził się kluczyk taki i cholercia musiałem od nowa zrobić klapki, stare były do bani ....
Ciekawe co tutaj było wkładane, na żadnej focie tego czegoś nie ma kurde....
Ha, już wiem, po analizie dogłębnej dostępnych fotek, tu oraz z boku były przewożone zapasowe ogniwa gąsienic w ilości sztuk dwa :-)...
Niedługo jakby koniec, fajne słońce dzisiaj więc nowe foto....
Taki tam dzyndzel chyba do przytrzymywania drzwi hmmm...
A tutaj w ten sposób robię uchwyty, łebki szpilek podszlifowane na nity - teraz ciężko będzie odkleić czy cuś :-)...
No małe co nieco, kadłub pomalowany, napisy również i teraz zabawa z bajerkami ..... Kilka fotek makro póki co :-)...
Kurde, z całkiem bliska wygląda bosko :-)....
Bo ja wiem????
Hmm, miejscami wygląda to tak .....
No to teraz pojechałem ostro :-).... Na fotach kolejne etapy błocenia , sam kurde nie wiem co z tego wyjdzie hmm...
Poglutowane, pomalowane i zafixerowane boki, Jutro błocenie hmm i drapanie glutów :-)
A tutaj bardzo z bliska ...:-)
Po małej zabawie wyszło takie cuś jak na fotkach ....
Maybe now is a miracle???
Ech, jeszcze nie wytrzymałem i poprawiłem Hotchkissa, zmniejszyłem kaliber na 7,7 mm, z lekka wydłużyłem, i zrobiłem otwory (nierówne) w blaszanej osłonie pod lufą.. Te górne dwa to stara wersja :-).... Pomalowałem metalicznie i naniosłem lekki rudawy kolorek ...
Eh, could not stand still and improved Hotchkiss, I Shrunk the caliber of 7.7 mm, slightly lengthened, and made holes (uneven) in a metal shield under the barrel .. The upper two are the old version :-)....
Ostatnia fota gotowego Whippeta- kółka podtrzymujące :-)..
Taka mniej więcej jest wielkość Whipka w porównaniu z puszką piwa.. ( jeszcze nie otwierane )..
Koniec budowy Whippeta - zdaje się że szóstego już :-).....Uwaga - wielkie fotki ....
End of construction of another Whippet - it seems that already the sixth :-)..... ACHTUNG - large photos ....
Mniej więcej tak model będzie wyglądał ....
Ciekawe po co był ten kabelek, jest nieco za cienki - jutro wymienię na grubszy troszkę
...
To ci ptaszek brzydki :-)...
Nowa klapka już przyklejona - stara była za mała tudzież miała z lekka inny kształt, jak widać na focie...
A tutaj gotowy i z lekka zdezelowany klucz, który chyba służył jako pomagier do naciągu gąsienic :-)..
I jeszcze urodził się kluczyk taki i cholercia musiałem od nowa zrobić klapki, stare były do bani ....
Ciekawe co tutaj było wkładane, na żadnej focie tego czegoś nie ma kurde....
Ha, już wiem, po analizie dogłębnej dostępnych fotek, tu oraz z boku były przewożone zapasowe ogniwa gąsienic w ilości sztuk dwa :-)...
Niedługo jakby koniec, fajne słońce dzisiaj więc nowe foto....
Taki tam dzyndzel chyba do przytrzymywania drzwi hmmm...
A tutaj w ten sposób robię uchwyty, łebki szpilek podszlifowane na nity - teraz ciężko będzie odkleić czy cuś :-)...
No małe co nieco, kadłub pomalowany, napisy również i teraz zabawa z bajerkami ..... Kilka fotek makro póki co :-)...
Kurde, z całkiem bliska wygląda bosko :-)....
Bo ja wiem????
Hmm, miejscami wygląda to tak .....
No to teraz pojechałem ostro :-).... Na fotach kolejne etapy błocenia , sam kurde nie wiem co z tego wyjdzie hmm...
Poglutowane, pomalowane i zafixerowane boki, Jutro błocenie hmm i drapanie glutów :-)
A tutaj bardzo z bliska ...:-)
Po małej zabawie wyszło takie cuś jak na fotkach ....